Czas biegnie niesamowicie szybko. Nie mogę uwierzyć, że mamy już Wielkanoc. Czuję się trochę jak w rollercoasterze. Lecę w dół i w górę i nie mogę się zatrzymać. Strasznie dużo się dzieje ostatnio i mam całe mnóstwo niezałatwionych spraw. Mam wrażenie, że wszyscy w spokoju oczekują Wielkanocy, w pięknie udekorowanych domach a ja ciągle z czymś nie zdążam. Każda taka sprawa to kolejny wyrzut sumienia. Mój maluch to też ostatnio prawdziwa bestia, która tylko się czai, żeby rzucić we mnie czymś jak zobaczy, że zbliżam się do komputera. Dobrze, że mam wodoodporną klawiaturę, bo po tych wszystkich"incydentach" źle by się to skończyło dla komputera. Marzę o tym, żeby usiąść spokojnie i przez kilka godzin popracować nad jakimś tematem. Nie mogę za to narzekać na życie towarzyskie, które kwitnie i przez ostatnie trzy miesiące wydarzyło się więcej niż chyba przez cały ostatni rok.
fot. Akpa.pl