Dopiero co wróciłam z Mediolanu a w skrzynce mailowej czekało na mnie tajemnicze zaproszenie. Całe wydarzenie owiane było tajemnicą. Wiedziałam tylko, że nosi nazwę 360 stopni i odbywać się będzie w Gdańsku. Istne szaleństwo - pomyślałam. W końcu nie zdążyłam jeszcze rozpakować walizki a mam znów wyjechać? Jednak coś mnie podkusiło, miałam jakieś przeczucie, że będzie to wyjazd, który będę długo wspominać. Tak samo jak zeszłoroczny wyjazd z Purmo (Purmo zaprasza na Śląsk).Ciekawość jednak zwyciężyła. Znów spakowałam walizkę, pożegnałam się z rodzinką, wsiadłam do Pendolino i pognałam do Gdańska.
Przejdź do całego posta