Czy mieliście kiedyś problem z doborem kolorów? Czy zastanawialiście się, czy dane kolory będą do sobie pasować? Okazuje się, że bardzo duża część ludzi ma problem z doborem odpowiedniego koloru do swojej przestrzeni życiowej.
Część z tych osób woli pozostać przy bezpiecznych bielach. Czasem jest to wybór spowodowany brakiem odwagi do wyjścia z bezpiecznego azylu lub po prostu mają takie preferencje kolorystyczne. Dla mnie dobór koloru to jedna z ważniejszych, jeśli nie najważniejsza kwestia w projektowaniu wnętrz. Nie można go ignorować. Piszę o kolorach od lat prowadząc cykl Tydzień kolorów (uwaga niedługo nowa edycja). O ile przemalowanie ściany nie stanowi większego problemu i naprawdę nie musimy rezerwować na to więcej czasu niż dzień, to przemalowanie całego mieszkania ze źle trafionymi kolorami stanowi już problem. Zanim zatem zaczniemy kupować meble, już na etapie projektowania, planowania, zastanówmy się jakimi kolorami chcemy się otaczać. Oczywiście zwykle jest tak, że mamy już jakąś bazę mebli i wtedy próbujemy dopasować do nich kolor. Bardzo często, otrzymuję od Was zapytania, czy dany kolor będzie pasował do tych mebli lub jaki kolor pasuje do mojego ciemno brązowego kredensu? W większości przypadków nie jestem w stanie udzielić odpowiedzi na te pytania. Dlaczego? Bo wybór koloru, to nie tylko wybór odpowiedniej bluzki do spódnicy. Źle dobrane ubranie nosimy jeden dzień, męczymy się i zdejmujemy i już nigdy do niego nie wracamy. Czasem źle dobrana bluzka nie przejdzie testów lustra i nigdy nie opuści szafy, dołączając do całej gromadki rzeczy kupionych zupełnie przypadkowo i bez zastanowienia. Źle dobrany kolor ściany, może zostać z nami na lata. A swoją drogą, czy mając sąsiada prawnika zapytalibyście go o skomplikowaną analizę prawną na klatce o 7 rano, gdy spieszy się do pracy? Czy może dostarczylibyście mu więcej danych i umówilibyście się z nim na spotkanie, aby w pełni mógł poświęcić Wam czas?
Nad doborem kolorów trzeba się zastanowić i to głęboko. Kolory mogą pięknie na nas wpływać a z czasem nawet odmienić nasze życie. Jak się do tego zabrać i jaki narzędzia mogą nam pomóc w skutecznym doborze kolorów?
Jak dobierać kolory we wnętrzach?
Zastanówmy się najpierw.
Jakie kolory lubimy? Wypiszmy je wszystkie z prawej strony kartk a te których nie znosimy – wypiszmy z lewej. Następnie, zastanówmy się co już mamy – chodzi mi o meble, dodatki, które będą stanowić bazę i nie zamierzamy ich zmianiać. Czy mamy bazę w postaci ciemnych mebli? Czy są one jasne np. z naturalnego drewna lub białe? Zróbmy im zdjęcia i wydrukujmy. Umieśćmy na naszej tablicy inspiracji. Teraz czas na ten błysk? Widzieliście ostatnio u kogoś kolor, który bardzo Wam się podobał? Zastanawialiście się jak wyglądałby u Was? Jeśli tak, to już mamy jakiś pomysł? Jeśli nie, czeka nas praca do odrobienia, zatytułowana POSZUKIWANIE INSPIRACJI. Wiemy jaką mamy bazę, wiemy (zakładam, że tak jest) jakie meble chcemy do wnętrza dokupić, to teraz czas poszukać inspiracji z podobnymi rozwiązaniami. Znaleźć kolor, który nas zachwyci i…
Ja wzięłabym pewnie jeden z moich wielgachnych wzorników, które noszę na tę okazję do mieszkań klientów i przykładam do ściany. Czasem podczas takiej wizyty z założonego wcześniej koloru przechodzimy płynnie w zupełnie inny np. z granatu do jasnego fioletu, bo coś w miedzy czasie „zaskoczyło”, bo nagle kolor o kilkanaście tonów jaśniejszy okazał się lepszym wyborem.
Mówi się, że trzeba mieć dryg do kolorów? Że czasem wystarczy na kogoś spojrzeć, żeby wiedzieć jaki kolor do niego pasuje.
Niedawno dobierałam kolory dla pewnej pary, która na liście po lewej stronie (tych niechcianych) wpisała kolor niebieski a ja patrzę na tę dziewczynę ubraną notabene w niebieską bluzkę i po porostu wiem, że jest to jej kolor. Próbuję go delikatnie przemycić.
„Nie, nie lubię tego koloru.”
„Zaufaj mi, ten kolor będzie tu idealnie pasował! – przekonuję.
Zaufała! Kolor okazał się strzałem w dziesiątkę a ona dowiedziała się, że kolor, który nie darzyła sympatią, stał się jej nowym odkryciem. Zaufaj, zdaj się na intuicję lub nawet przypadek. Czasem piękne rzeczy dzieją się naprawdę przypadkiem. I nie ma co się wstydzić tej przypadkowości. Są osoby, które wszystko skrupulatnie planują, projektują w skupieniu w ogromnym porządku ducha i otoczenia lub tak jak ja, wolą czuć, przeżywać, projektować intuicyjnie, kierować się emocjami, ale także rozsądkiem, tworzyć na ścianie, podłodze, biurku mapy inspiracji i chłonąć ten artystyczny nieład. Tak pracuję. Dlatego przyjmuję tylko projekty, które stanowią dla mnie wyzwanie, takie przy których czeka mnie ciekawa praca twórcza lub gwarantują mi rozwój.
WZORNIKI KOLORÓW
Wracając do narzędzi, jakimi możemy się posłużyć przy wyborze kolorów, to tak jak wspominałam, jednym z głównych jest wzornik. Moje wzorniki mam od kilku lat. Kiedy, projektowałam swoje mieszkanie wypożyczyłam z supermarketu budowlanego wzornik za ponad 400 zł, aby przyłożyć dany kolor do ściany. Dobrze, jeśli wzornik jest w systemie NCS. Wtedy możemy przełożyć daną barwę na dowolną bazę np. farbę specjalistyczną do ścian lub farbę do drewna i metalu.
Obecnie możecie skorzystać z wzorników kolorów, suchych wzorników lub saszetek z próbkami kolorów, aby dobrać Wasz wymarzony kolor. Ja nie miałam takiego ułatwienia.
Udając się do salonu firmowego producenta farb znajdziecie znacznie więcej narzędzi doboru kolorów niż w supermarkecie. W salonie Śnieżki możecie otrzymać taki oto wzornik kolorystyczny.
Zabieram go ze sobą w podróże od lat. Uwielbiam poszukiwać z nim nowych zestawień kolorystycznych. Wzbudza zainteresowanie, gdzie się nie pojawię. Obecnie zarówno Śnieżka (klik) jak i Magnat (klik) mają swoje sklepy internetowe. W sklepie Magnat kupicie: kolor do testowania oraz tester kolorów.
Ostatnio, trafił w moje ręce też mały wzornik Magnat z kolekcją kolorów farb z serii Sypialnia i pokój dziecka.
KOLOR DO TESTOWANIA – SUCHY WZORNIK
Kolejną nowością jest kolor do testowania w postaci kartonika, który pokryty jest, pomalowany odcieniem farby. Taki kartonik imituje ścianę. Zabieramy go do domu (ogromną wygodą jest to, że jest on w postaci kartonika a nie całego wachlarza kolorów) i przykładamy do ściany, którą chcemy pomalować. Łatwo możemy sprawdzić jak wygląda kolor w danym wnętrzu. Czy nie jest za ciemny? Czy pasuje do wystroju? A może w ciągu słonecznego dnia jest piękny, ale przytłacza, gdy dzień jest pochmurny? Możemy przyłożyć go do mebli, czy tkanin jakie mamy w mieszkaniu – to jego ogromna zaleta (w przeciwieństwie do saszetki z próbką z koloru, bo przecież pomalowanej ściany nie przyłożymy do kanapy, szafki czy zasłon). Kolor do testowania Śnieżka kupicie – tutaj a Magnat kupicie – tutaj.
TESTER DO MALOWANIA
Moim zdaniem to powinien być ostateczny krok. Zaczynamy od inspiracji, wiemy, że. np w naszym wnętrzu świetnie sprawdzi się jasny błękit. Bierzemy wzornik kolorów. Mamy wybrany już jakiś odcień. Idziemy do sklepu wybieramy kilka kart błękitu i zabieramy do domu. Przykładamy do ściany. Wahamy się pomiędzy np. trzema odcieniami błękitu. Idziemy do sklepu bierzemy „Próbki kolorów” i malujemy nimi na wybranej ścianie. Obserwujemy je przez całą dobę, sprawdzając jak zmienia się światło, jak wędruje po naszych kolorach. Z którym z tych kolorów czujemy się najlepiej? Jeśli nadal nie wiemy, zaprośmy rodzinę, przyjaciół na konsultacje. Po tych owocnych rozmowach, pewnie wiemy mniej niż na początku. To nic. Prześpijmy się z tym wyborem. Jeśli rano nadal nie wiemy, który z tych trzech kolorów wybrać, zostawmy je wszystkie i wybierzmy czwarty, bo najprawdopodobniej nie są to kolory dla nas. Najprawdopodobniej próbujmy zmusić się do jakiejś kolorystyki, która nie jest dla nas dobra. Tester magnat kupicie: tutaj (klik)
O tym, jak trudno przekonać się do ciemnych barw, gdy dotąd otaczała nas biel pisałam tutaj: Dlaczego boimy się ciemnych kolorów?
Kolory to trudna sztuka. Zajmuję się kolorami od lat. Jeszcze wtedy, gdy nasze wnętrza zalewało morze bieli, ja zgłębiałam je, prowadząc cykl tydzień kolorów. I uważam, że kolory to trudna sztuka, ale też wyzwanie. Nadal szukam ciągłych inspiracji kolorystycznych, nadal często się waham. Teraz panuje moda na kolory. Specjaliści kolorystyczni wyrastają jak grzyby po deszczu. Nie ulegajmy jednak modom, jeśli „nie czujemy kolorów”. To naprawdę nie ma sensu. Odkrywanie kolorów może stać się naszym sensem życia, świetną przygodą a gdy naprawdę odkryjemy kolory, które są dla nas stworzone, gwarantuje Wam, nauczycie się sobie czegoś nowego. Kolory są wśród nas, kolory na nas wpływają. Nie można ich ignorować.
Post powstał w wyniku współpracy z markami Śnieżka i Magnat.
Artykuł Jak dobierać kolory we wnętrzach? pochodzi z serwisu conchitahome.pl.